Jak ukraść Księżyc?
Wielkim echem odbił się pierwszy prywatny lot w kosmos. To nie tylko przełom w dziedzinie podróży kosmicznych, ale również początek nowej ery, ery komercjalizacji kosmosu. Wcześniej wylot poza atmosferę kojarzył się raczej z zimną wojną i rywalizacją Stanów Zjednoczonych z Rosją. Oczywiście mowa tu tylko o stricte politycznym aspekcie pozaziemskich podróży, dla ludzkości, jak powiedział sam Neil Armstrong, był to olbrzymi krok naprzód. Co prawda „Launch America” nie zakładał lądowania na księżycu, ale nie to jest istotne.
Chodzi o sam fakt pojawienia się prywatnej, załogowej jednostki w przestrzeni kosmicznej. W ślad Musk’a pójdą za jakiś czas inni i tak dojdzie do procesu komercjalizacji. Z początku, na pozaziemskie wojaże będą mogli pozwolić sobie jedynie najzamożniejsi mieszkańcy naszej planety, jednakże bardzo podobnie było z każdym nowo wprowadzonym środkiem transportu. Dzisiaj, wsiadając do samolotu, nikt nie zastanawia się już jak wyglądało lotnictwo sto lat temu i kogo było stać na latanie. Podobnie będzie i w tej sytuacji. Co prawda, Falcon 9 to nie pierwsza rakieta, która opuściła naszą planetę, ale jak już wcześniej parę razy zaznaczyłem, pierwsza sfinansowana z prywatnych środków. Kto wie jak przemysł kosmiczny rozwinie się w przeciągu najbliższych stu lat? Kto wie czy bracia Wright zakładali, że staną się pionierami najbezpieczniejszej i obecnie najszybszej globalnej formy transportu?
Przejdźmy jednak do meritum sprawy. Kiedy lot w kosmos będzie równie normalny jak dzisiejszy lot z Pekinu do Nowego Jorku, pozostanie tylko jedna kwestia. Do kogo będzie należeć Księżyc?
Pierwszy krok postawiła Ameryka, kto zatem postawi drugi i weźmie w swoje posiadanie naturalnego satelitę Ziemi? Wystarczy lekko się wysilić, aby wyobrazić sobie iście kosmiczne opłaty za lądowanie na Księżycu oraz być może podatki dla mieszkańców?
Czy dojdzie do wybuchu trzeciej już wojny światowej, o terytorium, które znajduje się poza atmosferą? Jeżeli tak, to kto odniesie w tej wojnie zwycięstwo?
To bardzo odległe przypuszczenia, ale już dzisiaj należy się nad nimi zastanowić. Komercjalizacja kosmosu właśnie się zaczęła, a postęp w tej dziedzinie przyjdzie szybciej, niż nam wszystkim się może wydawać. Stawką jest sam Księżyc, należy więc być czujnym i ostrożnym, w przeciwnym razie zjawi się ktoś trzeci i ot tak go sobie ukradnie. A tego przecież byśmy nie chcieli.
Najnowsze komentarze